Ogólnopolskie Mistrzostwa Młodych Mechaników to już nie jednodniowe wydarzenie, ale całoroczna współpraca Fundacji Cooperatio i Partnerów Mistrzostw - w tym firmy Autos ze szkołami samochodowymi tak, by wspierać edukację przyszłych mechaników i zapewnić im lepszy start na wymagającym rynku pracy.
Radzyń Podlaski to kilkunastotysięczne miasto powiatowe na Lubelszczyźnie, położne z dala od ośrodków przemysłowych i tranzytowych szlaków międzynarodowych. Śmiało można powiedzieć, że ten rejon był białą plamą na motoryzacyjnej mapie Polski – aż do 2015 roku, gdy dwuosobowa drużyna z tego miasta zajęła pierwsze miejsce w Ogólnopolskich Mistrzostwach Młodych Mechaników. W tym roku uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Pawła II z Radzynia Podlaskiego powtórzyli ten sukces. Wygrana dwa razy z rzędu nie może być przypadkiem, zatem co takiego ma samochodówka w Radzyniu, czego zabrakło jej konkurentom? „Na takie sukcesy pracuje się latami. W naszej szkole uczą nauczyciele z pasją, którzy wyszukują konkursy i olimpiady, w których ich uczniowie mogliby się sprawdzić. Dla uczniów organizujemy też staże we współpracy z firmami działającymi na lokalnym rynku. Dzięki temu nasi wychowankowie mogą zdobywać umiejętności, które nie są objęte podstawą programową, a właśnie to decyduje o zwycięstwach w konkursach” – podkreśla Grażyna Dzida, dyrektor zespołu szkół z Radzynia Podlaskiego.
Okazuje się, że sukces uczniów z Radzynia w Poznaniu odbił się szerokim echem. „Taka wygrana motywuje innych uczniów, którzy chętniej biorą udział w zajęciach pozalekcyjnych” – dodaje Paweł Leszak, nauczyciel przedmiotów praktycznych w szkole z Radzynia.
Jedną z nagród za zwycięstwo w V Ogólnopolskich Mistrzostwach Młodych Mechaników było profesjonalne szkolenie dla uczniów i nauczycieli zorganizowane przez Autos. W połowie maja do szkoły w Radzyniu przyjechał specjalny samochód wypełniony sprzętem i materiałami szkoleniowymi, a Bartosz Kantorek z działu wyposażenia warsztatu i szkoleń firmy Autos poprowadził całodzienne zajęcia obejmujące dwa zagadnienia:
Do pojazdu ciężarowego trzeba mieć dedykowany tester diagnostyczny, w tym przypadku do ciągnika siodłowego DAF podłączyliśmy urządzenie Jaltest, ale poza tym diagnostyka elektroniczna ciężarówki bardzo przypomina diagnostykę samochodu osobowego. Użycie testera ogromnie przyśpiesza naprawę, co przekłada się na zwiększone zyski warsztatu” – mówi Bartosz Kantorek z firmy Autos i dodaje: „W Polsce jest ogromne zapotrzebowanie na mechaników pojazdów ciężarowych. Firma Autos ma swoją sieć warsztatów i stale szuka kandydatów. Najlepszym materiałem są osoby po szkołach zawodowych i technikach, bo łatwiej jest uczyć młodych ludzi nowych kompetencji niż starszych oduczać złych nawyków. Mechanik pojazdów ciężarowych musi rozumieć budowę układu napędowego ciężarówki, znać specyfikę zawieszenia w takich pojazdach i znać się na działaniu układów pneumatycznych w nich występujących.”
„Szkolenie organizowane przez pracownika firmy motoryzacyjnej to zupełnie inna, bardziej fachowo podana wiedza. Dla uczniów to jest prawdziwe zderzenie z rzeczywistością rynkową, które otwiera im oczy, bo sami nie jesteśmy w stanie tego w szkole przekazać. Zresztą, nauczyciele też z takich szkoleń korzystają” – mówi Paweł Leszak. Dzięki rozmowie z osobą, która działa na rynku motoryzacyjnym, mogą się dowiedzieć, że osoba wykształcona jako mechanik samochodowy nie jest „skazana” na pracę w kanale z rękami wiecznie umazanymi smarem. „Dziś mechanika czeka zdecydowanie lepsza przyszłość. Nowoczesne samochody wymagają coraz więcej diagnostyki komputerowej, dlatego specjalista w swoim fachu coraz częściej pracuje z tabletem w dłoni” – dodaje Karol Michalak, nauczyciel praktycznej nauki zawodu z radzyńskim ZSP. „Co więcej, można zostać sprzedawcą w filii dystrybutora części motoryzacyjnych, zaopatrzeniowcem, magazynierem, a nawet szkoleniowcem takim jak ja” – podsumowuje Bartosz Kantorek z firmy Autos.
A jak wygrana zmieniła życie zwycięzców? „U nas nie ma taryfy ulgowej, po wygranej muszą przykładać się do nauki tak samo jaj wcześniej” – zapewnia dyrektor Grażyna Dzida. Kamil Rakowski, który startował w parze z ubiegłorocznym triumfatorem, Damianem Siwkiem, jechał do Poznania z nadzieją na wygraną. „Jak zobaczyłem zadania, nie wydawały mi się specjalnie trudne i czułem, że jestem przygotowany. Trochę potknęliśmy się na składaniu głowicy silnika Diesla, w tej konkurencji zabrakło mam czasu. Ostatecznie wygraliśmy. Co się zmieniło? Sporo się nauczyłem, dostałem fajne nagrody i czuję, że przetarło mi to szlak na dalsze lata życia. Teraz jestem pewien, że chcę zostać zawodowym mechanikiem” – zapewnia Kamil Rakowski. „Polecam każdemu uczniowi szkoły samochodowej udział w Ogólnopolskich Mistrzostwach Mechaników Samochodowych, bo to doskonała okazja do pokazania się całej branży i nauczenia nowych rzeczy” – dodaje Damian Siwek.
Opracowanie: Autos na podstawie materiału Fundacji Cooperatio
