Wrocławski oddział Autos istnieje na rynku już blisko 12 lat.
W tym czasie wiele się zmieniło. Szczególnie dużo dzieje się od półtora roku. Przeprowadzka, nowe kierownictwo. Te zmiany mają pokazać klientom, że Autos to dobry partner do współpracy. Zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu z Sebastianem Kubiakiem, który od blisko roku buduje nowy wizerunek firmy w regionie i z powodzeniem zarządza wrocławskim oddziałem sieci Autos.
Redakcja: Sebastian, powodem do naszej rozmowy jest szereg zmian, które się tu ostatnio wydarzyły. Jesteś we Wrocławiu od prawie roku, ale Twoja przygoda z siecią Autos trwa już jakiś czas. Wcześniej miałeś okazję nabrać doświadczenia pracując w Kaliszu. Czy te rynki bardzo się od siebie różnią?
Sebastian Kubiak: Zupełnie się nie różnią. Potrzeby klienta wszędzie są podobne. To, na czym mu najbardziej zależy to wysoka jakość obsługi, wykwalifikowany i kompetentny doradca w sklepie oraz to, co w naszym przypadku jest najważniejsze, czyli stała dostępność części jak to się potocznie mówi „od ręki”. Każdemu, kto chce naprawić samochód - bez względu na to czy mamy do czynienia z warsztatem czy z firmą transportową zależy na czasie. Dlatego priorytetem jest dla nas jak najlepsze zatowarowanie, które pozwoli naszym klientom dokonywać szybkich napraw.
R: Czym w związku z tym jest dla Ciebie kierowanie oddziałem Autos?
SK: Tą pracę i kierowanie oddziałem traktuję przede wszystkim jako wyzwanie. Koncentruje się na usprawnianiu działania oddziału, podnoszeniu jakości obsługi i przede wszystkim dostępności towaru. Śmiało mogę powiedzieć, że wszystko idzie ku dobremu. Z resztą zmiany są widoczne nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz. Od lipca 2014 roku jesteśmy w nowym budynku, a od ubiegłego roku w ramach odświeżenia identyfikacji wizualnej sklepów sieci Autos jesteśmy lepiej widoczni dzięki reklamie świetlnej z logo firmy. Codzienność w tej pracy z pewnością nie jest nudna. Każdy klient ma swoje potrzeby i oczekuje od nas – ode mnie i mojego zespołu, szybkiej reakcji. Jestem kierownikiem oddziału we Wrocławiu od niespełna roku, cały czas poznaje tutejszych klientów i staram się, żebyśmy przede wszystkim byli dla nich pewnym i solidnym partnerem w biznesie.
R: Co w takim razie robicie, żeby wyjść naprzeciw potrzebom klientów?
SK: Przede wszystkim staramy się dobrze odczytywać ich potrzeby. Właściwa komunikacja i wzajemne zrozumienie są moim zdaniem kluczem do sukcesu. Klienci dzisiaj bardzo dobrze wiedzą, czego chcą, a chcą przede wszystkim sprawnie i szybko załatwić swoją sprawę. My staramy się robić wszystko, żeby im w tym pomagać. Na tym buduje się lojalność i długofalową współpracę.
R: Czy Twoim zdaniem nastąpiła zmiana zachowań zakupowych klientów, wzrost świadomości?
SK: Zdecydowanie tak. Duży procent to zakupy na telefon. Klient dzwoni do nas i zamawia to, czego potrzebuje, w ten sposób zaoszczędza czas. Umawiamy się na dostawę i dowozimy części pod same drzwi. To szybka i bardzo oczekiwana forma realizacji zamówień, która nie wymaga od klienta przyjeżdżania do sklepu, stania w kolejce, czekania na odbiór towaru, itp. Praktykujemy to z powodzeniem. Cały czas układamy nowe trasy. Codziennie rano wyjeżdżają dwa nasze samochody. Jeden w kierunki Oleśnicy i Milicza, drugi jedzie w stronę Pietrzykowic, ale tak jak wspomniałem cały czas pracujemy nad rozbudową tras i dotarciem w ten sposób do jak największej liczby klientów.
R: Jaka atmosfera panuje wśród pracowników w oddziale?
SK: Bardzo pozytywna. Pracujemy w kilkuosobowym zespole, wiec jest nam łatwiej nawiązać z każdym bezpośredni kontakt, jesteśmy zgrani i solidni. Dobre relacje i komunikacja między nami zdecydowanie sprzyjają w pracy. Odczuwają to też klienci. Jestem przekonany, że im dłużej będziemy ze sobą pracować tym będzie lepiej. Cały czas zresztą szukamy jeszcze chętnych, którzy dołączą do naszego zespołu.
R: Kilka miesięcy temu zorganizowaliście dla swoich klientów spotkanie integracyjne. Jak im się to spodobało?
SK: Pretekstem do zorganizowania spotkania miała być przeprowadzka, od której minęło już trochę więcej czasu niż kilka miesięcy. Jednak po wielu trudach udało nam się takie spotkanie zorganizować. Klienci zostali zaproszeni wraz z osobami towarzyszącymi, a samo spotkanie miało bardzo miły przebieg. Najpierw kolacja, później wieczorne atrakcje i oczywiście tańce. To była świetna okazja do przełamania lodów, a to bardzo ważne w codziennej pracy. Poza tym dzięki takim spotkaniom relacje z klientami nabierają nieco innego wymiaru. Ta impreza i wszystkie atrakcje do dziś są wspominane z uśmiechem. To na pewno nie ostatnie takie spotkanie.
R: Jak byś podsumował ostatni rok?
SK: To zdecydowanie rok pełen wyzwań i ciężkiej pracy. Wszyscy pracujemy na zadowolenie naszych klientów i dobre imię firmy. Czasami trzeba z naszej strony wielu wyrzeczeń, ale jeśli udaje nam się osiągnąć zamierzony cel mówimy sobie codziennie, że warto.
R: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów. Tych małych na co dzień i tych dużych w dalszej perspektywie.
SK: Dziękuję i zapraszam wszystkich do odwiedzenia nas i współpracy z wrocławskim oddziałem Autos.